wtorek, 31 marca 2015

Prolog

   - Pakuj się Emily. Wyjeżdżamy do UK a dokładniej Londynu. - Powiedział zakładając zwykły czarny t-shirt.
   - Mogę ubrać się w normalne ubrania? - Skinął głową. - Czym tam pojedziemy? - Parsknął śmiechem. - Czyli mam zaczynać się modlić. - Słyszałam, że jeździ autem bardzo szybko i pewnie; wie co robić w każdej sytuacji.
   - Ubieraj się. Szybko, szybko. Twoje przyjaciółki dojadą później z moją siostrzyczką. - Skinęłam szybko naciągając na nogi wąskie jeansy, przez głowę przerzuciłam koszulkę z diamentem, zarzuciłam na ramiona czarną bluzę z długim rękawem i wsunęłam stopy w wyższe, czarne buty na gumowej podeszwie.
   - Teraz posłuchaj mnie uważnie. - Spojrzał mi w oczy. - W Londynie robię rzeczy, niebezpieczne rzeczy, o których nikt tutaj nie może się dowiedzieć. Dlatego nazywają mnie Danger. - Nie musiał powtarzać dwa razy, co robi. - I od dziś będziesz udawać normalną dziewczynę, zakochaną w mężu po uszy. - To nie będzie trudne. - Choć Emsy. - Wyciągnął do mnie rękę, chwyciłam ją bez wachania i wyszliśmy z pokoju.